×

KAPUŚNIACZKI STERKOWIECKIE Z KAPUSTĄ I PIECZARKAMI

KAPUŚNIACZKI STERKOWIECKIE Z KAPUSTĄ I PIECZARKAMI

CNZ_FELIETON_110_II_bigMały Sterkowiec przysiadł sobie na uboczu i żyje tak swoim powolnym rytmem. Trochę przy głównej drodze, ale nie za bardzo, a i kolej tamtędy przebiega ze wschodu na zachód. Stara to wioska, nikt właściwie nie wie, kto i kiedy ją założył, początki chowają się w późnych wiekach średnich. Jeszcze w końcu XIX wieku przynależała do dóbr dębnickich, co zrozumiałe, bo do zamku stąd niedaleko, kilka wiorst ledwie.

Sporo tu zwierzęcych lasów, ptasich pól, niedaleko rybne stawy. Przyjemnie znaleźć się w Sterkowcu dusznym latem, położyć beztrosko na łące wśród traw, szczawiu, mleczy, chabrów, maków. Zamknąć oczy i zobaczyć gromadę beztroskich dzieciaków z podrapanymi kolanami, a wśród nich ze zdumieniem… samego siebie goniącego za młodzieńczymi marzeniami, czarnowłosą Grażyną… a może Dorotką… tego już dokładnie nie pamiętasz…

Ostatnio odwiedziłem Sterkowiec w znacznie mniej romantycznych, aczkolwiek, równie uroczych okolicznościach. Gościły mnie wspaniałe Panie z pobliskich kół gospodyń wiejskich. Tak, tak, odgadliście! Oczywiście ucztowałem tam w najlepsze. Smakołyki tradycyjne, lokalne zajadałem, aż uszy się trzęsły. Kiedyś, na stare lata, pewnie to spiszę, a dzisiaj jeden zaledwie przepis. Na kapuśniaczki, bo kto z nas ich nie lubi? Kulinarną czarodziejką tych kruchych, pachnących, soczystych delicji, była Julita Przybyło, której wielkie podziękowania składam i tradycyjnie – rączki całuję.

Na kapuśniaczki sterkowieckie trochę ciasta trzeba pougniatać i farsz uwarzyć. Robi się to tak. Pół kilograma mąki pszennej przesiewa się na stolnicę. Dodaje się pół kostki roztopionej margaryny i 5 deko drożdży roztartych z połową łyżeczki soli. Dwa całe jajka i jeszcze dodatkowo dwa żółtka ubija się z dwoma łyżeczkami cukru na gładki krem i wraz z połową szklanki śmietany dodaje do mąki. Teraz staranne wyrabianie ciasta. A gdy ma już konsystencję pożądaną, odkłada się je do wyrośnięcia. Niech sobie drożdże popracują.

Czas na farsz. Małą główkę kapusty zagotowujemy, a potem odcedzamy i kroimy. 40 deko pieczarek ścieramy na tarce i smażymy z dwiema, cienko pokrojonymi cebulami. Kapustę i pieczarki z cebulą mielimy maszynką. Farsz prawie gotowy, jeszcze doprawiamy go lekko solą i ostro świeżo zmielonym, czarnym pieprzem.

Ciasto wyrosło, farsz pyszny (próbujmy go na etapie produkcji!). Wałkujemy ciasto partiami na prostokąty, takie mniej więcej szerokie na 15 centymetrów. Na środek kładziemy farsz nie żałując. Boki ciasta składamy do środka. Smarujemy jajkiem. Kroimy na kawałki około siedmiocentymetrowe. Posypujemy kminkiem i pieczemy w 180 stopniach, mniej więcej kwadrans. Zresztą, sami poznacie po kapuśniaczkach, że gotowe…

cosnazabtv.bloog.pl/