×

Włos jeży się na głowie! / DP

Włos jeży się na głowie! / DP

dziennik_polski_Funkcjonariusze Sekcji Kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Brzesku ujawnili trzyosobową grupę przestępczą, która dokonała szeregu kradzieży mieszkaniowych, zakończonych brutalnym napadem na bezbronną, samotnie mieszkającą staruszkę. Cała trójka to mieszkańcy Tarnowa. W całej tej sprawie bulwersujące nie są tylko metody, jakie stosowali – bardziej zatrważający jest wiek zatrzymanych przestępców. Są to chłopcy w wieku od 12 do 13 lat.

Był wieczór 9 lutego, kiedy 79-letnia samotna mieszkanka Sterkowca usłyszała brzęk rozbijanej szyby w drzwiach wejściowych do swojego domu. Zanim zdołała się zorientować, co się stało, przez wybity otwór okienny wślizgnęła się ręka jednego z napastników i przekręciła klucz włożony do zamka od wewnątrz. Oczom przerażonej staruszki ukazali się trzej młodzi ludzie, którzy bynajmniej nie przybyli w zamiarach pokojowych. Jeden z nich zdjął z wieszaka ustawionego w sieni kurtkę napadniętej kobiety i zarzucił jej na głowę. Gdzie są pieniądze? – usłyszała wystraszona staruszka. Kobieta za nic nie chciała wskazać, gdzie ma ukryte ostatnie oszczędności. Podczas gdy jeden z napastników trzymał ją w kurczowym uścisku, pozostali plądrowali mieszkanie. Znaleźli 70 złotych, po czym natychmiast wybiegli na zewnątrz. Na szczęście nic złego nie uczynili staruszce, jeśli nie liczyć rabunku i sporej dawki zaserwowanego jej strachu. Kobieta niemal natychmiast zawiadomiła policję.

Kiedy policjanci słuchali relacji spokojniejszej już nieco kobiety, zwrócili uwagę, że opis napastników jest bardzo zbieżny z opisem przedstawionym im nieco wcześniej przez mężczyznę mieszkającego w Brzesku przy ulicy Mokrej. I jego odwiedzili trzej młodzi chłopcy. Nie był to jednak napad, nieletni przestępcy weszli przez otwarte drzwi i poprosili o wsparcie – mówili coś o pieniądzach, jedzeniu, ewentualnie starej odzieży. Starszy pan zachował się, jak na Samarytanina przystało. Przygotował chłopcom coś do jedzenia, po czym oddalił się, żeby znaleźć jakieś w miarę dobre, acz niepotrzebne mu ubrania. O pieniądzach nie myślał, bo sam nie ma ich zbyt wiele. Goście pozostawieni sami sobie natychmiast wysupłali portfel w wiszącej w ich zasięgu kurtce. Z dokumentami gospodarza i dwudziestoma złotymi bardzo szybko się oddalili.

Funkcjonariusze Sekcji Kryminalnej powoli zaczęli wszystkie dane zbierać w jedną układankę. Przypomnieli sobie, że podobne zdarzenia miały miejsce także w Wokowicach, Łysej Górze i Sufczynie. I tam samotnych mieszkańców odwiedzali trzej „biedni” chłopcy. Wszędzie rysopisy podawane przez poszkodowanych były te same. Wszystko wskazywało na to, że na terenie powiatu działa cały czas ta sama grupa przestępcza, która również mogła mieć na sumieniu napad w Sterkowcu. Przeczucia policjantów okazały się trafne, w sobie tylko wiadomy sposób wytypowali trójkę potencjalnych sprawców tych zdarzeń. Jednak i doświadczonym policjantom włos zjeżył się na głowie, kiedy ustalili wiek podejrzanych. Cała trójka mieszka w Tarnowie, dwóch z nich to dwunastolatkowie, trzeci ukończył 13 lat. Swoją przestępczą działalność, przynajmniej na terenie powiatu brzeskiego, prowadzili od grudnia ubiegłego roku. Policjanci brzescy przekazali już akta sprawy napadu na staruszkę w Sterkowcu do Sądu Rodzinnego i ds. Nieletnich w Tarnowie. W pozostałych sprawach toczą się jeszcze czynności śledcze.

– Zgodnie z ustawą o przestępczości nieletnich 13-latek odpowiadać będzie za czyny karalne. Inaczej traktowani będą obaj 12-latkowie, wobec których zgodnie z przepisami mówić można jedynie o przejawie demoralizacji. Przy okazji nasuwa się jednak refleksja. Nie chcemy nikogo namawiać do znieczulicy, jednak należy być ostrożnym podczas coraz częstszych wizyt osób utrzymujących, że są w trudnej sytuacji materialnej i przybyli tylko z prośbą o pomoc. Coraz częściej okazuje się, że są to zwykli przestępcy. Osoby samotnie mieszkające, zwłaszcza starsze, powinny bardziej zadbać o zabezpieczenie swoich domostw. Pozostawianie niezamkniętych drzwi jest po prostu niedopuszczalne. Warto też, żeby sąsiedzi zainteresowali się, co się dzieje u mieszkających w pobliżu osób samotnych – konkluduje Piotr Wójciak z KP Brzesko.


Zofia Sitarz
Materiał z internetowego archiwum Dziennika Polskiego

25 lutego 2003